Dzisiaj przychodzę z krótką reakcją naszych kochanych chłopaków.
--------------------------------
Jin
Kurz delikatnie unosił się w powietrzu, kiedy ty dokładnie sprawdzałaś każdy kąt na półce. Wiosna była coraz bliżej, a mieszkanie dawno nie było sprzątanie. Brak czasu i lenistwo to nie jest dobre połączenie.
W tle grała twoja ulubiona piosenka, do której automatycznie podrygiwałaś. Twoje ciało okalała jedynie cienka koszula, zapięta na jeden guzik.
Jin miał dzisiaj wolne, ale po wczorajszych treningach wyglądał na na prawdę zmęczonego. Sprzątałaś cicho, tak aby mu nie przeszkadzać w odpoczynku.
Nagle poczułaś na swoich biodrach silne dłonie, które lekko Cię do siebie przyciągnęły. Ciepło od razu rozprzestrzeniło się na twoich pośladkach.
- J-Jin? - jęknęłaś nieco zaskoczona.
- Chyba muszę Ci pokazać jak to powinnaś robić. - szepnął do twojego ucha donośnym głosem. Jego ręka delikatnie sunęła po twojej, aż złapał chudą dłoń i zataczał koła, pokazując jak powinnaś ścierać kurze.
- Teraz dobrze? - na twoje policzki wpłynął rumieniec i mały uśmiech.
- Zdecydowanie. - jego głos przeszywał całe twoje ciało, a sama czułaś przypływ gorąca. - Chyba powinienem Ci to wynagrodzić.
Czułaś jak twoje pośladki ocierają się teraz o duże przyrodzenie chłopaka.
RM
Ciepła woda okalała twoje ciało, sącząc się z główki prysznicowej. Twoje ciało odziane było delikatną parą wywołaną przez reakcję zimnej skóry i gorącego strumienia.
Potrzebowałaś chwili spokoju i odprężenia, aby poukładać własne myśli. Gorąca woda spowodowała całkowite zasłonięcie parą szyb od kabiny prysznicowej. Zamknęłaś oczy, nadal czerpiąc przyjemność z owej czynności.
Nagle poczułaś na talii męskie, ale jakże delikatne dłonie. Kiedy chciałaś się odwrócić, zostałaś zatrzymana i zmuszona do pozostania nieruchomo.
- Jesteś zbyt smutna... - szept rapera rozszedł się po całym twoim ciele, powodując przyjemny dreszczyk. - Zaraz to naprawię.
Złapał twoją lewą pierś, delikatnie ją masując. Jego prawa dłoń zjechała niżej, delikatnie masując intymną część twojego pięknego ciała.
Potrzebowałaś chwili spokoju i odprężenia, aby poukładać własne myśli. Gorąca woda spowodowała całkowite zasłonięcie parą szyb od kabiny prysznicowej. Zamknęłaś oczy, nadal czerpiąc przyjemność z owej czynności.
Nagle poczułaś na talii męskie, ale jakże delikatne dłonie. Kiedy chciałaś się odwrócić, zostałaś zatrzymana i zmuszona do pozostania nieruchomo.
- Jesteś zbyt smutna... - szept rapera rozszedł się po całym twoim ciele, powodując przyjemny dreszczyk. - Zaraz to naprawię.
Złapał twoją lewą pierś, delikatnie ją masując. Jego prawa dłoń zjechała niżej, delikatnie masując intymną część twojego pięknego ciała.
Suga
W końcu nadszedł dzień wolny, w którym mogłaś poświęcić się swoim pasją. Jedną z nich było gotowanie. Chociaż nie zawsze Ci wychodziło, samo poświęcenie jakie w to wkładałaś było godne podziwu.
Dzisiaj ugotowałaś przepyszny ramen, wedle przepisu znajomej. Nie należał on do specjalnie pięknych, ale smak przebijał wygląd.
Ruszyłaś do salonu, aby podzielić się potrawą ze swoim ukochanym. Nie mogłaś go jednak znaleźć. Lekko wkurzona jego ciągłym znikaniem sama zaczęłaś spożywać zupę. Nie zdążyłaś jednak nawet wziąć do ręki talerza, kiedy poczułaś, że ciepła dłoń wplata się w twoje włosy. Kiedy chciałaś coś powiedzieć, ten zasłonił twoje usta, przykuwając własne do twojej szyi.
- Zjemy potem. Teraz mam dla ciebie ciekawsze zajęcie. - mruknął, przygryzając następnie twoje ucho.
Jego lekko brutalne ręce powędrowały za twoją bluzkę, pokazując teraz swoją stronę z pazurami.
Dzisiaj ugotowałaś przepyszny ramen, wedle przepisu znajomej. Nie należał on do specjalnie pięknych, ale smak przebijał wygląd.
Ruszyłaś do salonu, aby podzielić się potrawą ze swoim ukochanym. Nie mogłaś go jednak znaleźć. Lekko wkurzona jego ciągłym znikaniem sama zaczęłaś spożywać zupę. Nie zdążyłaś jednak nawet wziąć do ręki talerza, kiedy poczułaś, że ciepła dłoń wplata się w twoje włosy. Kiedy chciałaś coś powiedzieć, ten zasłonił twoje usta, przykuwając własne do twojej szyi.
- Zjemy potem. Teraz mam dla ciebie ciekawsze zajęcie. - mruknął, przygryzając następnie twoje ucho.
Jego lekko brutalne ręce powędrowały za twoją bluzkę, pokazując teraz swoją stronę z pazurami.
J-Hope
Razem ze swoim chłopakiem Hoseokiem mieliście dzisiaj jechać na wycieczkę w pobliskie góry. Ostatnimi czasy nie miał dla ciebie zbyt wiele czasu i zwyczajnie był zmęczony. Udało się jednak i dostał więcej wolnego niż zwykle.
Niestety twoje oczekiwania trwały cały dzień, a chłopak nie raczył nawet odpowiedzieć. Byłam niesamowicie wściekła i zaniepokojona. Nie czekając dłużej na chłopaka, wzięłaś szybki prysznic i wygodnie ułożyłaś się w łóżku. Powoli ogarniał Cię sen, kiedy nagle poczułaś jak ktoś kładzie się obok.
- Śpisz na kana... - nie pozwolił ci dokończyć, gwałtownie Cię całując.
Złapał za twoje nadgarstki i skutecznie przygwoździł je do łóżka. Nie przerywając głębokiego pocałunku, usiadł na tobie okrakiem. Byłaś zaskoczona i zdezorientowana, ale jednocześnie czułaś przypływ podniecenia. Nadal byłaś wściekła, ale nie potrafiłaś się oprzeć jego pewnym ruchom.
Jego usta delikatnie zsuwały się niżej, ale dłonie wciąż mocno trzymały. Kiedy jego język dotknął twoją łechtaczkę, wygięłaś ciało cicho wydając z siebie jęki. Chłopak był niesamowicie napalony i kiedy tylko widział, że się mu poddajesz przerwał, aby zaraz sprawić przyjemność sobie. Zapowiadała się gorąca noc.
Niestety twoje oczekiwania trwały cały dzień, a chłopak nie raczył nawet odpowiedzieć. Byłam niesamowicie wściekła i zaniepokojona. Nie czekając dłużej na chłopaka, wzięłaś szybki prysznic i wygodnie ułożyłaś się w łóżku. Powoli ogarniał Cię sen, kiedy nagle poczułaś jak ktoś kładzie się obok.
- Śpisz na kana... - nie pozwolił ci dokończyć, gwałtownie Cię całując.
Złapał za twoje nadgarstki i skutecznie przygwoździł je do łóżka. Nie przerywając głębokiego pocałunku, usiadł na tobie okrakiem. Byłaś zaskoczona i zdezorientowana, ale jednocześnie czułaś przypływ podniecenia. Nadal byłaś wściekła, ale nie potrafiłaś się oprzeć jego pewnym ruchom.
Jego usta delikatnie zsuwały się niżej, ale dłonie wciąż mocno trzymały. Kiedy jego język dotknął twoją łechtaczkę, wygięłaś ciało cicho wydając z siebie jęki. Chłopak był niesamowicie napalony i kiedy tylko widział, że się mu poddajesz przerwał, aby zaraz sprawić przyjemność sobie. Zapowiadała się gorąca noc.
V
Wraz z Taehyungiem wybraliście się na zakupy. Oczywiście on tylko Ci towarzyszył. Wyglądał na znudzonego, jednak dzielnie kroczył za swoją ukochaną.
Kiedy weszliście do sklepu z bielizną, w jego oczach zapłonął płomyk. Wybrał dla ciebie piękny czerwony koronkowy komplet. Dość niechętnie udałaś się do poczekalni, aby go dla niego przymierzyć. W końcu należało mu się chociaż odrobina przyjemności z dzisiejszych zakupów.
- I jak? - zapytałaś, lekko uchylając zasłonę.
Dokładnie Cię zilustrował nic nie mówiąc. Lekko zaczerwieniona schowałaś się za zasłoną. Kiedy już chciałaś zsunąć ramiączko od stanika, ktoś Cię zatrzymał.
Lekko podskoczyłaś zaskoczona.
- Musisz być cichutko, a nikt się nie zorientuje. - jego głos stanowczo się zniżył i wręcz brzmiał rozkazująco.
Ten zaczął całować twoją rozpaloną skórę, a jego dłonie powędrowały do dolnej części bielizny powoli za nią wsuwając zręczne palce. Twoje jęki tłumił własnym językiem, dokładnie sprawdzając twoje granice wytrzymałości.
Kiedy weszliście do sklepu z bielizną, w jego oczach zapłonął płomyk. Wybrał dla ciebie piękny czerwony koronkowy komplet. Dość niechętnie udałaś się do poczekalni, aby go dla niego przymierzyć. W końcu należało mu się chociaż odrobina przyjemności z dzisiejszych zakupów.
- I jak? - zapytałaś, lekko uchylając zasłonę.
Dokładnie Cię zilustrował nic nie mówiąc. Lekko zaczerwieniona schowałaś się za zasłoną. Kiedy już chciałaś zsunąć ramiączko od stanika, ktoś Cię zatrzymał.
Lekko podskoczyłaś zaskoczona.
- Musisz być cichutko, a nikt się nie zorientuje. - jego głos stanowczo się zniżył i wręcz brzmiał rozkazująco.
Ten zaczął całować twoją rozpaloną skórę, a jego dłonie powędrowały do dolnej części bielizny powoli za nią wsuwając zręczne palce. Twoje jęki tłumił własnym językiem, dokładnie sprawdzając twoje granice wytrzymałości.
Jimin
Na dzisiejszej próbie chłopaków nie mogło cię zabraknąć. Oglądałaś jak ciężko pracują i zawsze byłaś pod wrażeniem. Twój ukochany wyglądał na wykończonego i na prawdę zmęczonego. Usiadł na krześle i oparł głowę o ścianę obok. Wszyscy opuścili już salę prócz niego i ciebie. Wyglądał na śniącego, wiec nie chciałaś go budzić.
Cicho podeszłaś i złożyłaś pocałunek na jego czole, głaskając jego spocone włosy. Kiedy chciałaś cofnąć rękę i odejść, ten złapał cię za nadgarstek i zmysłowo otworzył usta. Uchylił powieki patrząc na Ciebie z ognikami w oczach.
- Zostaliśmy sami. - przyciągnął Cię, osadzając sobie na kolanach.
Jego dłonie złapały za twoje pośladki, a usta gwałtownie całowały twoją szyję. Zręcznie odpiął guziki twojej koszuli i dostał się do piersi. Teraz wyglądał na pobudzonego, a ty nie potrafiłaś się mu oprzeć.
- Chciałaś zostawić mnie samego? - warknął do twojego ucha, mocno łapiąc twoje nadgarstki i unieruchamiając cię. - Muszę Cię ukarać.
Puścił Cię, ale tylko na chwilę, bo zaraz ściągnął z ciebie czarny strój kąpielowy. Czułaś jak narasta twoje podniecenie. Ten gwałtownie usadził Cię na własnych kolanach i zaczął całować każdy skrawek twojego ciała. Czułaś jak rośnie jego przyjaciel w spodniach, co jeszcze bardziej cię nakręcało. Kiedy chciałaś go chwycić zostałaś uderzona w pośladek i przytaszczona do krawędzi.
- Nie pozwalaj sobie... - warknął zmysłowo.
Jego palce wkroczyły w ciebie gwałtownie, powodując jeszcze większą falę przyjemności.
----
Cicho podeszłaś i złożyłaś pocałunek na jego czole, głaskając jego spocone włosy. Kiedy chciałaś cofnąć rękę i odejść, ten złapał cię za nadgarstek i zmysłowo otworzył usta. Uchylił powieki patrząc na Ciebie z ognikami w oczach.
- Zostaliśmy sami. - przyciągnął Cię, osadzając sobie na kolanach.
Jego dłonie złapały za twoje pośladki, a usta gwałtownie całowały twoją szyję. Zręcznie odpiął guziki twojej koszuli i dostał się do piersi. Teraz wyglądał na pobudzonego, a ty nie potrafiłaś się mu oprzeć.
Jungkook
Była późna godzina, a ty wraz z Jeonem siedzieliście w jacuzzi przy domu. Chłopak wyglądał na zmęczonego i jedynie od czasu do czasu zmieniał pozycje w wodzie. Jego umięśnione ciało wyglądało cudownie, a ty wręcz nie mogłaś się oprzeć aby go nie dotykać. Zważając jednak na jego zmęczenie, postanowiłaś zostawić go samego. Odwróciłaś się i powoli zaczęłaś wychodzić, kiedy nagle zostałaś zatrzymana i gwałtownie pociągnięta w dół.- Chciałaś zostawić mnie samego? - warknął do twojego ucha, mocno łapiąc twoje nadgarstki i unieruchamiając cię. - Muszę Cię ukarać.
Puścił Cię, ale tylko na chwilę, bo zaraz ściągnął z ciebie czarny strój kąpielowy. Czułaś jak narasta twoje podniecenie. Ten gwałtownie usadził Cię na własnych kolanach i zaczął całować każdy skrawek twojego ciała. Czułaś jak rośnie jego przyjaciel w spodniach, co jeszcze bardziej cię nakręcało. Kiedy chciałaś go chwycić zostałaś uderzona w pośladek i przytaszczona do krawędzi.
- Nie pozwalaj sobie... - warknął zmysłowo.
Jego palce wkroczyły w ciebie gwałtownie, powodując jeszcze większą falę przyjemności.
----
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz