niedziela, 29 stycznia 2017

#9 Suga: Przeszłość

Witam ^.^
Przybywam do was dzisiaj z zamówieniem Manami Suou :)
Na wstępie przepraszam za tak długą przerwę (weź tu miej ferie). Miałam dużo planów, ale okazało się, że cały tydzień nie było mnie w domu. Tak więc przepraszam i postaram się to nadrobić!
A tymczasem zapraszam do czytania ^^
----------------------------


"Coś raz stracone już nigdy nie wróci."



Krzątałaś się między stolikami, próbując wszystko dokładnie zamieść. Była to jednak nudna i mozolna praca. Nagle do pomieszczenia wszedł twój szef.
- Nadal nie skończyłaś? Za 5 minut kończymy przerwę, co ty sobie wyobrażasz?! - jego głos przypominał piszczącego kurczaka, a ton w jakim to wypowiedział jeszcze bardziej doprowadzał Cię do śmiechu. Zastanawiałaś się jakim cudem 40 latek ma tak obrzydliwy głos.
- Zaraz ... - nie skończyłaś mówić, gdyż z twoich rąk zabrano miotłę.
- Pani Zaraz właśnie skończyła pracować. Przyjdź jutro po wypłatę i więcej się nie pojawiaj. Do widzenia. - nie zdołałaś nic powiedzieć. Mężczyzna złapał Cię za rękę i po prostu wyprowadził. Tak jakbyś była tylko narzędziem, jak ta miotła.
Tak oto straciłaś jedyny dochód pieniędzy. Ze złością ściągnęłaś fartuch i rzuciłaś go o ziemię. Przechodnie dziwnie sie na ciebie patrzyli, ale Ciebie w tym momencie obchodził tylko swój własny los. Co prawda spóźniłaś się dzisiaj do pracy i byłaś rozkojarzona, ale to chyba nie powód do natychmiastowego zwolnienia?
- Tak się bawimy? Okej. Znajdę lepszą pracę - rzuciłaś mówiąc ojczystym językiem, tak, że nikt nie mógł Cię zrozumieć. - Zawód kelnerki nie jest dla mnie. Dupek.
Szybko po całym zajściu znalazłaś się w swoim pokoju. Leżałaś na łóżku rozmyślając co teraz ze sobą zrobić. Musiałaś szybko znaleźć pracę, chcąc zostać w tym mieście. Przeprowadziłaś się tutaj trzy lata temu, prawie cztery. Miałaś zrobić wielką karierę jako modelka. Na początku szło świetnie. Ale w pewnym momencie dopadła Cię głęboka depresja. Nie otrzymałaś pomocy i tak oto straciłaś wszystko. Dopiero niedawno otrząsnęłaś się i postanowiłaś znów wrócić do normalnego stanu. Tym razem jednak nie potrafiłaś zaufać ludziom i inaczej na wszystko patrzyłaś. Tęskniłaś za kiedyś.

Rankiem obudziło Cię szczekanie psa sąsiadki. Nawet nie pamiętałaś kiedy usnęłaś. Leniwie zsunęłaś się z łóżka na podłogę i zaczęłaś się rozciągać. Zawsze to robiłaś. Poranne ćwiczenia pozwalały Ci na lepszy kontakt z rzeczywistością. Nawyk ten został z czasów kiedy jeszcze byłaś w gimnazjum i uczęszczałaś na zajęcia taneczne. Miałaś tam przyjaciela. A może był kimś więcej? Nie pamiętasz tego za dobrze. Wiesz tylko, że tęsknisz za jego osobą. Był oschły, ale to właśnie Cię do niego przyciągało. Był jak kokos - twardy na zewnątrz, ale miał cenne wnętrze. Sama nie wiedziałaś jaki teraz jest. Wiedziałaś jedynie o jego wielkiej karierze jako raper. Nawet masz jego zdjęcie z pierwszego przesłuchania. Byliście tam razem. Ale potem wasze drogi rozeszły się w dwie różne strony. On stał się kimś wielkim, a ty w pogodni za karierą, która i tak nie wyszła nie ukończyłaś nawet liceum.
Otrząsając się z zamyślenia, ruszyłaś do łazienki, gdzie wykonałaś podstawowe czynności. Podczas mycia zębów zauważyłaś, że masz na prawdę symetryczną twarz. Nie ma to jak samozachwyt.
Spojrzałaś na zegarek w telefonie i westchnęłaś. Była już 10 rano, a ty nadal nie zrobiłaś nic pożytecznego. Założyłaś słuchawki na uszy i ruszyłaś do miejsca, w którym jeszcze wczoraj pracowałaś. Ostania wypłata, która będzie musiała Ci wystarczyć na... długi czas. Tak, zdecydowanie na wiele dni. Kto wie kiedy znów pojawi się jakaś praca dla ciebie?
Będąc na miejscu nie widziałaś zbyt wielu osób, co raczej Cię ucieszyło. Załatwisz to szybko i bez większego zamieszania. Nacisnęłaś na klamkę i wzięłaś głęboki oddech. Ruszyłaś za ladę, a następnie do małego pomieszczenia obok, podpisanego: "dla personelu".
- Dzień dobry. Ja przyszłam po wypłatę. - powiedziałaś w stronę już ex-szefa, który żywo przeglądał coś na komputerze. Ciekawe co takiego.
- A no tak - wyglądał na zaskoczonego. No tak, kiedy chodzi o pieniądze nigdy nie pamięta. - Tak przy okazji to dostałaś od kogoś jakąś kopertę.
- Ja? - dopytałaś natychmiast.
- No mówię. Masz i idź. - szybko Cię zbył. Zabrałaś swoje rzeczy i wyszłaś. Zatrzymałaś się jednak zaraz przed drzwiami i dokładnie obejrzałaś kopertę. Była ładnie przystrojona i nawet pachniała twoimi ulubionymi perfumami. Zastanawiało Cię kto mógł Ci coś takiego dać.
Udałaś się szybko do domu, gdzie zasiadłaś do stołu i postanowiłaś zobaczyć zawartość. Zapach z koperty przyjemnie Cię otaczał i sprawiał, że czułaś się odprężona. Zaczęłaś czytać na głos.



Cześć. Chciałbym się z Tobą spotkać i powspominać dawne czasy. Mam dla ciebie również pracę. Oczywiście jeśli będziesz zainteresowana. Do zobaczenia w parku w centrum o 18. 
Min Yoongi

Gdy skończyłaś czytać byłaś w szoku. Czytałaś to jeszcze 10 razy i dokładnie sprawdzałaś. Nie mogłaś uwierzyć, że chłopak się do Ciebie odezwał, że Cię pamiętał, że Cię szukał. To wszystko musiało być jakimś nieporozumieniem, albo żartem. Natychmiast wstałaś od stołu i wręcz rzuciłaś się na szafę, przeglądając każde ubranie. Niestety żadne nie było według ciebie odpowiednie.
Po godzinie poszukiwań i różnych pomysłach, w końcu znalazłaś odpowiednie ciuchy. Były to zwykłe czarne spodnie z dziurami i czarna bluza z napisem "swag". Stwierdziłaś, że będzie to idealna kreacja na to spotkanie. Miałaś jeszcze całe cztery godziny, ale pomimo tak wielkiego zapasu czasu czułaś się zestresowana i podenerwowana.
Z całych tych nerwów przysnęłaś. Obudziłaś się o równej 18. Momentalnie wybiegłaś z domu i ruszyłaś do parku. Niestety nawet, gdybyś utrzymała tępo, które teraz zapodałaś miałaś całe 15 minut drogi. Nie obyło przekleństw podczas biegu. Po dwudziestu minutach dostałaś sie na miejsce. Po drodze musiałaś zwolnić, gdyż twoja kondycja nie była już taka jak kiedyś. Stanęłaś na środku dróżki i zaczęłaś się rozglądać szukając chłopaka. Nigdzie go jednak nie widziałaś.
- Wiedziałam, że tak będzie. - mruknęłaś do siebie i wypuściłaś głośno powietrze.
 - Spóźnianie to u Ciebie już nawyk - usłyszałaś za sobą znajomy głos. Był jednak dojrzalszy. Delikatnie odwróciłaś się na pięcie w stronę rozmówcy.  Nie mogłaś uwierzyć, kiedy go zobaczyłaś na własne oczy. Na twarzy miał maskę, którą niedługo potem zdjął i promiennie się uśmiechnął. Jego włosy odbijało światło, idealnie komponując się z jasną cerą.



Twoje serce z niewiadomych Ci przyczyn zaczęło szybciej bić, a ty tylko potrafiłaś spuścić wzrok.
- Dawno się nie widzieliśmy. - tylko na tyle Cię stać, serio?, dodałaś w myślach do samej siebie. Byłaś na siebie zła, że tak się zachowujesz. Ale nie potrafiłaś opanować swojego ciała.
- O tak. Jakieś cztery lata. Szmat czasu - zaśmiał się, a ty uniosłaś wzrok, zbierając w sobie odwagę. - Może się przejdziemy?
- Jasne. - uśmiechnęłaś się lekko, zakładając kosmyk włosów za ucho. Chłopak w tym czasie stał się mężczyzną, a ty nie wiedziałaś dlaczego twoje uczucia wariują.
- Widziałem twoje ogłoszenie w gazecie. Potem zobaczyłem, że zostałaś wyrzucona z pracy i stwierdziłem...
- Śledziłeś mnie? - zaśmiałaś się, jednocześnie unosząc brwi.
- Nie to nie tak - podrapał się po głowie speszony. - Koleżanka poleciła mi tą restaurację, a ja postanowiłem zobaczyć czy faktycznie jest taka dobra. Na początku miałem wątpliwości czy to ty, ale po twoim gadaniu do siebie utwierdziłem się w przekonaniu, że to ty. Miałem pdejść, ale zatrzymał mnie nachalny reporter. Przepraszam.
- Na prawdę gadałam do siebie? - zatopiłaś się w swoich myślach, chcąc sobie przypomnieć czy faktycznie tak było. Po chwili jednak uświadomiłaś sobie, że zawsze do siebie krzyczysz. Nawet jeśli nie jesteś zła. - Miło spotkać dawnego przyjaciela.
Twoje słowa nie były płynne. Dało się w nich wyczuć jakieś zawahanie. Po krótkiej chwili usiedliście na ławce. Suga, bo taki teraz przyjął pseudonim opowiedział Ci o swojej karierze i chłopakach z zespołu. Ty jednak nie mogłaś się skupić. Cały czas patrzyłaś na jego cudowne oczy, dłonie, włosy, ciało.
- Mam dla Ciebie propozycję. Może chciałabyś zatańczyć w naszym następnym teledysku? Szukamy dobrych tancerzy, a ty z pewnością do nich należysz. - uniósł do góry brwi w geście zapytania.
- Na prawdę... mogłabym? - wytrzeszczyłaś oczy. Suga tylko się zaśmiał i przytaknął. Zapiszczałaś i automatycznie rzuciłaś się mu na szyję. Kiedy tylko poczułaś jego zapach i uświadomiłaś sobie, że wisisz na jego ciele natychmiast się odsunęłaś i przeprosiłaś. Razem spędziliście resztę dnia, rozmawiając o wszystkim. Umówiliście się też na następny dzień, aby wszystko Ci pokazać i zapoznać z chłopakami oraz szefem. Czułaś się niesamowicie podekscytowana.


Kolejny dzień nadszedł szybko, a spotkanie jeszcze szybciej. Stałaś teraz na środku wielkiej sali, otoczona lustrami. Za tobą stał Suga, który czekał, aż twoje zafascynowanie nieco zmaleje. Po jakimś czasie zostałaś zapoznana z każdym członkiem oraz ze wszystkimi tancerzami. Rozpoczął się twój ciężki trening.
Tak mijały kolejne dni, tygodnie, aż w końcu minęły trzy miesiące. Za dwanaście dni mieliście kręcić MV. Niestety zauważyłaś, że Suga dziwnie się zachowuje. Kiedy tylko chciałaś do niego podejść, ten zbywał Cię mówiąc, że nie ma czasu, albo nagle zaczynając rozmawiać z którymś z chłopaków. Nie mogłaś dłużej ukrywać, że Cię to denerwuje. Za każdym razem odwracał wzrok, jakby urażony. Próbowałaś sobie przypomnieć czy może nie zrobiłaś coś nie tak, ale nic nie przychodziło Ci do głowy.


W pewnym momencie zauważyłaś, że wychodzi z sali ćwiczeń. Ruszyłaś natychmiast za nim. Szedł korytarzem, aż w końcu zniknął w pomieszczeniu obok. Nie miałaś pojęcia co to za pokój, ale nie zastanawiałaś się nad tym długo. Wsunęłaś się do środka i wstrzymałaś oddech. Była to garderoba. Zamknęłaś drzwi i ruszyłaś ku głębi. Nigdzie jednak nie widziałaś Sugi. Nabrałaś powierza i głośno je wypuściłaś. Nagle poczułaś, że ktoś łapie Cię za usta, a następnie obija Cię o ścianę. Poczułaś ciepłe usta na szyi i otworzyłaś oczy, które przed chwilą zamknęłaś. Zobaczyłaś, że to Min Yoongi. Zwolnił uścisk, aby zaraz znów go zwiększyć. Tym razem jednak trzymał Cię za pośladki i uniósł do góry. Oplotłaś go nogami wokół bioder, a ręce zatrzymałaś na ego barkach.
- Dlaczego taka jesteś? - zapytał swoim niskim, podniecającym głosem.
- Jaka? - nie zrozumiałaś pytania. Chłopak spojrzał na ciebie i uśmiechnął się zadziornie.
- Cały czas mnie kusisz. Każdym ruchem. Wiesz, że tak nie wolno? - mocniej ścisnął dłonie, a z twoich ust wydobył się cichy jęk. Chciałaś tego całym ciałem, całym sercem.
- Dasz mi karę? - zaśmiałaś się, wpijając następnie się w jego usta. Teraz już wiedziałaś, jakie uczucie towarzyszyło Ci przez cały czas. Odnalazłaś również odpowiedź na jego wcześniejsze zachowanie.



-----------------------------    

Tym akcentem zakończę ;D
Mam nadzieje, że się spodobało :) Mile widziane komentarze ^^
I jeszcze raz przepraszam za przerwę. Myślę, że teraz wszystko już będę regularnie dodawać ;)

5 komentarzy:

  1. Tak miło i lekko robi się człowiekowi na sercu, kiedy widzi że ktoś coś dla niego robi. Poświęca swój cenny czas, choć przecież mógł poświęcić go na coś o wiele ciekawszego i przyjemniejszego. Walczyłam z malutkim poczuciem winy odkąd tylko zamówiłam ten scenariusz, jak zawsze. Tak już mam, jestem przewrażliwiona. Ale po przeczytaniu tego cudeńka doszłam do jednego wniosku - od dziś mam głęboko w poważaniu wszelkie poczucie winy, które i tak jest wytworem mojego chorego umysłu. 😂 Takie rzeczy trzeba odkładać na bok dla własnego dobra. zwłaszcza jeżeli owych "dóbr" z Sugą, Jiminem i innymi ukochanymi UB może być więcej. Nigdy nic nie wiadomo~ jak to mówią "proście, a będzie wam dane". Tehee, mi dano Yoongiego o którego prosiłam, w dodatku zajebiście napisanego. Historia wydaje się być zwyczajna, ale to tylko dodaje jej uroku. Jak dla mnie prosty ryż jest dużo lepszy od wykwintnych specjałów, o ile zostanie podany w wyjątkowy sposób. Tobie się udało ❤ jest IDEANALNIE. Rzekłabym, iż trafiłaś prosto w mój punkt P, gdybym tylko go posiadała x'DD
    Podsumowując, PODOBAŁO MI SIĘ ❤ (jakbym nie mogła po prostu tego napisać od razu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się ogromnie, że mogłam kogoś ucieszyć i że się podoba :D
      Jak mogłabym nie napisać czegoś dla sooby takiej jak ty ^.^ Jeszcze Jiminek się pojawi, ale niestety jeszcze musisz poczekać :3 Mam nadzieje, że też sprosta twoim oczekiwaniom <3

      Usuń
    2. Ojejku, naprawdę? O.O Serio dostałam taki słodziutki i wielki kawał Cukra, a teraz dowiaduję się że czeka jeszcze na mnie najcieplejsza Kluska ever? Whaaaa~... 😍
      Mogę czekać ile wlezie, zapewniam. Jestem cierpliwa jak najgorszy pasożyt XD
      Weny i przyjemności w pisaniu!

      Usuń
    3. Uff xD to dobrze, bo kurde jakoś tak dziwnie mi czas ucieka, a ja nawet o tym czasami nie wiem o.o
      Jeszcze tylko chwilkę i się pojawi obiecuję xD
      Dziękuję ^^

      Usuń
    4. Dziękuję bardzo. Szczerze to nie spodziewałam się, że dostanę aż dwa scenariusze, podałam dwoje biasów myśląc jedynie o tym, aby jeden z nich był alternatywą dla autorki, a oboje kocham zbyt mocno aby wybrać, więc było mi to nawet na rękę. Ale i jeden i drugi - czyste szaleństwo.
      Jeszcze raz dziękuję, to naprawdę miłe z twojej strony. ♥

      Usuń

Obserwatorzy